Wolański Ryszard - Eugeniusz Bodo. ,,Już taki jestem zimny drań"
- Szczegóły
- 05.03.2016
- Odsłony: 687
,,Gra pan jak Bodo! Dlaczego? Bo do du...". To tylko żartobliwy kalambur Adolfa Dymszy, prawda bowiem była zupełnie inna. Eugeniusz Bodo grał jak z nut, chociaż ich nie znał. Był równocześnie aktorem filmowym, rewiowym i teatralnym, reżyserem i scenarzystą, a także tancerzem, piosenkarzem oraz producentem filmowym - to dużo jak na jednego człowieka. Ale Eugeniusz Bodo, a właściwie Bogdan Eugène Junod, doskonale wywiązywał się z postawionych przed sobą zadań. Uplasował się w czołówce najsłynniejszych przedstawicieli sztuki XX wieku, chwilowo zapomniany, obecnie powraca na łono muzycznych badań, staje się przedmiotem prac naukowych oraz jest obiektem zainteresowania twórców filmowych.
Książka Ryszarda Wolańskiego jest rzetelna, napisana w sposób interesujący. Wzbogaca wiedzę czytelnika o nieznane dotychczas szczegóły. Dwa etapy życia Eugeniusza Bodo upłynęły mu śpiewająco. Otaczała go miłość rodzinnego domu, sława zdobyta w warszawskich kabaretach, wreszcie uwielbienie kinowej widowni za ekranową wszechstronność. I kto wie, jak potoczyłyby się jego artystyczne losy, gdyby nie wojna. Tragiczna, niesprawiedliwa i okrutna.